W zeszły weekend wybraliśmy się na wycieczkę do Kazimierza Dolnego. Wyjazd był co prawda zorganizowany dla chłopców, którym obiecaliśmy dzień w Magicznych Ogrodach w Janowcu, jednak będąc tak blisko Kazimierza nie mogliśmy odpuścić sobie spaceru po nim.
Do Kazimierza zajechaliśmy wcześnie rano, zanim jeszcze pojawiły się niekończące się tłumy turystów przybywających z Lublina, Warszawy i okolic, którzy tak jak my postanowili się zrelaksować i nabrać dystansu w taj uroczej i malowniczej scenerii.
Spacer Korzeniowym Dołem zakończyliśmy lipową lemoniadą, kupioną w restauracji zaraz przy wejściu do wąwozu :)
Uroczy Kazimierz opuściliśmy promem, którym przeprawiliśmy się przez Wisłę, do Janowca. Szkoda tylko, że Janek przespał tą atrakcję, którą Ignaś zaliczył do kategorii WOW!